Elementami motoryzacji, które przez ostatnie lata rozwijały się bardzo dynamicznie, są światła. Zmieniło się nie tylko ich źródło, ale także sam sposób działania. Reflektory adaptacyjne to coś, co poprawia bezpieczeństwo i nie wymaga tyle uwagi kierowcy w porównaniu do zwykłego oświetlenia. Jest to możliwe za pomocą tego, że samochód sam decyduje np. o zasięgu padania światła, jego natężeniu, czy kierunku na podstawie aktualnych czynników zewnętrznych.
Jak działają światła adaptacyjne?
Pierwsze reflektory tego typu działały w oparciu o halogenowe lub ksenonowe źródło światła. Do ich prawidłowego funkcjonowania potrzebny był także specjalny czujnik z przodu pojazdu. Kiedy wykrywał on nadjeżdżający z przeciwnej strony pojazd, nakładał na reflektor dostosowaną przesłonę. Zmieniała się wtedy zarówno długość, jak i częstotliwość siły światła. Po wyminięciu oświetlenie samoczynnie wracało do normalnego trybu.
Diody LED a światła adaptacyjne
Oświetlenie na podstawie reflektorów LED dało zupełnie nowe możliwości. Dzięki wyposażeniu samochodu w szereg czujników może on odpowiednio doświetlać pobocze i zakręty, wykrywać nie tylko inne pojazdy, ale także i pieszych, zmieniać oświetlenie w zależności od warunków pogodowych. Wszystko to może dziać się automatycznie. To znaczy, np. jadąc powyżej 90 km/h komputer pokładowy zakłada, że jedzie się po autostradzie lub drodze szybkiego ruchu – automatycznie uruchomi wtedy specjalny tryb, który właściwie doświetli sąsiedni pas ruchu.